Piast – Jagiellonia najlepszym meczem Ekstraklasy w 2019 roku!

Na facebookowym fanpage’u nabramke.pl wybraliśmy wspólnie najlepszy mecz Ekstraklasy w 2019 r. Przedstawiłem swoje cztery finałowe propozycje, a Wy za pomocą reakcji głosowaliście, który z nich najbardziej zasługuje na miano the best of the best. Zwyciężyło niesamowicie ciekawe, dramatyczne i mające kolosalne znaczenie na losy mistrzowskiego tytułu w sezonie 2018/19 starcie Piasta z Jagiellonią!

Finałową czwórkę tworzyły starcia:

  • Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 3:4 (0:0)
  • Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)
  • Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 4:4 (2:2)
  • Legia Warszawa – Wisła Kraków 7:0 (3:0)

Oddaliście 256 głosów, które rozłożyły się następująco:

  • 98 głosów: Piast – Jagiellonia
  • 67 głosów: Śląsk – Zagłębie
  • 59 głosów: Legia – Wisła
  • 32 głosy: Pogoń – Lechia

Przypomnijmy sobie emocje z 35. kolejki sezonu 2018/19:

Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)

Starcie, które miało kolosalne znaczenie na losy mistrzowskiego tytułu. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek na czele tabeli plasowała się Legia Warszawa, mająca punkt przewagi nad Piastem i trzy nad Lechią. Ich plecy, z 12-punktową stratą do lidera, oglądała pozbawiona szans na końcowy triumf Jagiellonia. Niedzielne granie w Gliwicach rozpoczęto wcześnie, bo już o 13:00. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy sędzia Jarosław Przybył musiał posiłkować się VAR, by sprawdzić, czy po… kiksie Joela Valencii piłka całym obwodem przekroczyła linię bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. Powtórki pokazały, że ze sporym zapasem, zatem ponad 9 tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie przy Okrzei spędziło przerwę w znakomitych nastrojach. Po wznowieniu gry na prawdziwe emocje trzeba było czekać aż do 86. minuty. Czas pokazał, że zdecydowanie było warto! To właśnie wtedy w polu karnym Piasta doszło do serbskiej konfrontacji Sedlara z Poletanoviciem. Arbiter znów skorzystał z VAR i nie było wątpliwości, że defensor Niebiesko-Czerwonych faulował swojego rodaka. Rzut karny na gola zamienił Imaz. Chwilę później rozpoczął się najbardziej szalony i najbardziej kluczowy doliczony czas gry poprzedniego sezonu. Najpierw, w 91. minucie do bezpańskiej piłki w polu karnym dopadł Tomasz Jodłowiec, a ta po jego strzale zabiła pająka w okienku bramki Sandomierskiego. Wielka euforia na stadionie trwała raptem półtorej minuty. Kolejny rzut karny dla gości sprokurował Sedlar, bezpardonowo faulując Imaza. Tym samym serca fanów Piasta zamarły tego dnia po raz drugi. Do piłki podszedł sam poszkodowany, jednak futbolówkę po jego uderzeniu w fenomenalny sposób zastopował Jakub Szmatuła. Wówczas w Gliwicach rozpoczęło się prawdziwe świętowanie, które zostało spotęgowane około godziny 17:20. To mniej więcej o tej porze zakończyło się starcie Legii z Pogonią, w którym padł remis 1:1. Oznaczało to, że na dwie kolejki przed końcem kampanii 2018/19 Gliwiczanie mają wszystko w swoich nogach i głowach. Wygodnie rozsiedli się na fotelu lidera i nie zeszli z niego aż do zakończenia sezonu, zapewniając sobie pierwszą w swojej historii mistrzowską koronę.

fot. wyr. gliwice.eu
Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *