Nie przegrali meczu, nie wygrali ligi. Niepokonani wicemistrzowie

Pamiętacie zapewne artykuł o drużynach, które sięgnęły po mistrzostwo kraju bez poniesienia choćby jednej porażki. Dziś opowiem o klubach, które również okazały się niepokonane, jednak nie zagwarantowało im to tytułu.

W sezonie 1977/78 w Portugalii trwał pasjonujący wyścig o mistrzostwo pomiędzy dwiema najbardziej utytułowanymi drużynami tamtejszej ligi – Porto i Benficą. Choć Benfica nie przegrała ani jednego meczu, na finiszu lepsze okazały się Smoki. Przy równej liczbie punktów o mistrzostwie zadecydował korzystniejszy bilans bramek. W bezpośrednich starciach odnotowano natomiast dwa remisy: 0:0 w Lizbonie i 1:1 w Porto.

Obejrzyj na kanale nabramkepl w serwisie YouTube:

Rok później do podobnej sytuacji doszło w Serie A. Mistrzostwo Włoch wywalczyli piłkarze Milanu, a za ich plecami uplasowała się Perugia, która w rozgrywkach 1978/79 nie zaznała porażki. Cóż z tego, skoro na 30 meczów aż 19 zremisowała? Weźmy jednak pod uwagę, że w czasach, w których za zwycięstwo przyznawano nie tak jak dzisiaj trzy, a jedynie dwa punkty, padało znacznie więcej remisów. Były bardziej opłacalne niż obecnie.
Po tym, jak w sezonie 1972/73 piłkarze Galatasaray sięgnęli po Mistrzostwo Turcji, klubowa gablota przez 11 lat wzbogacała się jedynie Pucharami i Superpucharami kraju. Działacze chcieli zmienić ten stan rzeczy, dlatego zbudowali silną drużynę, na czele której, właśnie w 1984 roku, stanął Jupp Derwall, legendarny trener reprezentacji RFN, z którą przed laty sięgnął po Wicemistrzostwo Świata i Mistrzostwo Europy. W swoim debiutanckim sezonie w Turcji jego drużyna zajęła dopiero piąte miejsce w lidze. Nie wywołało to gwałtownych ruchów klubowych włodarzy, a trener i zawodnicy w sezonie 1985/86 odwdzięczyli się przejściem przez rozgrywki bez porażki. Problem niestety w tym, że w 36 meczach odnieśli aż 16 remisów. 56 punktów zdobył także Besiktas, który wywalczył tytuł dzięki lepszemu bilansowi bramek. Co ciekawe, Galata zdobyła panowanie w Turcji w kolejnym sezonie i nie przeszkodziło jej w tym pięć poniesionych porażek.

W rozgrywkach 1998/99 zarządzany przez Željko Ražnatovicia FK Obilić, choć przez sezon przeszedł suchą stopą, wywalczył jedynie wicemistrzostwo Jugosławii. Wyprzedził go, również niepokonany, Partizan.
Zostajemy w Belgradzie, który w 2008 roku należał już tylko do Serbii. To właśnie wtedy drugie miejsce na finiszu rozgrywek zajęła Crvena zvezda, w której występował wówczas Grzegorz Bronowicki. Choć w sezonie 2007/08 nie przegrała ani jednego meczu, dała się wyprzedzić, i to aż o siedem punktów, największemu rywalowi, Partizanowi. W ramach ciekawostki dodam, że we wrześniu i październiku 2007 roku w 1. rundzie Pucharu UEFA Czerwona Gwiazda mierzyła się z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, wygrywając oba mecze po 1:0.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *