Dekalog Nawałki – Marcin Feddek. Recenzja

Adam Nawałka zdążył nas przyzwyczaić do swojej tajemniczości. Praktycznie nie udziela wywiadów, otacza się tylko zaufanymi ludźmi, a bramy do jego świata są szczelnie zamknięte. Marcin Feddek, jako jeden z nielicznych, otrzymał od selekcjonera klucze, dzięki którym mógł wejść na jego podwórko. Swoje trzyletnie obcowanie z Kadrą opisał w książce „Dekalog Nawałki”.

Na wstępie poznajemy historię początku znajomości dziennikarza Polsatu z selekcjonerem i dowiadujemy się, czym zaimponował Adamowi Nawałce. Później czytamy już tylko o Kadrze. Książka składa się z czterech głównych części: czas selekcji, eliminacje, ostatnia prosta i Euro 2016.

Pierwsza z nich pokazuje sposób, w jaki Adam Nawałka budował drużynę. Tłumaczy, dlaczego na pierwszych zgrupowaniach obecni byli piłkarze Górnika Zabrze. Marcin Feddek szczegółowo opisuje, na które elementy gry selekcjoner zwracał szczególną uwagę i co wpajał swoim zawodnikom. Jego główną filozofię przedstawia w trzyliterowym skrócie – KOD Nawałki.

Trener wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. To wielki pasjonat piłki, żyje nią jak mało kto.
Kamil Glik.

Dowiadujemy się, dlaczego na grę w Reprezentacji nie zasługują Mateusz Klich, Waldemar Sobota czy Ludovic Obraniak i czym kierował się Eugen Polanski, rezygnując z gry w Kadrze.

W drugiej części poznajemy kulisy Eliminacji do Mistrzostw Świata 2016 we Francji. Począwszy od meczu z Giblartarem, przez historyczne zwycięstwo z Niemcami, starcia z Gruzją i Szkocją, aż po zwycięski finał z Irlandią. Autor przedstawia schematy taktyczne, ćwiczone przed każdym z eliminacyjnych bojów i weryfikuje, które z nich zostały wykorzystane w bezpośrednich starciach.

-Super tę piłkę wrzucił Grosik.
-Co ty gadasz? Jaką super? Przecież musiałem ją najpierw przyjąć, a potem dopiero uderzyć. Widziałeś na treningach, że Grosik miał to tak dorzucić, żebym uderzył z pierwszej piłki, z powietrza!

Oprócz tego poznajemy m. in. prawdziwy powód kary, jaką Arsène Wenger nałożył na Wojciecha Szczęsnego w związku z „aferą papierosową” w Arsenalu Londyn, jakiego pytania najbardziej nienawidzi Robert Lewandowski i za co Nawałka tak bardzo ceni Krzysztofa Mączyńskiego. Na koniec tego rozdziału przenosimy się na imprezę z okazji awansu.

„Ostatnia prosta” opowiada o przygotowaniach do najważniejszej imprezy piłkarskiej bieżącego roku. Zostają nam przedstawione kulisy selekcji, walki o wyjazd na turniej i wszystkich meczów towarzyskich. Rozwiązana zostaje zagadka, dlaczego Igor Lewczuk, jako jedyny z powołanych, nie wystąpił w marcowych spotkaniach przeciwko Serbii i Finlandii. Dowiadujemy się, między którymi piłkarzami doszło do zgrzytu na zgrupowaniu w Arłamowie, jak na swoje kontuzje zareagowali Maciej Rybus oraz Paweł Wszołek i dlaczego Mariusz Stępiński miał ułatwione zadanie w walce z Arturem Sobiechem o miejsce w Kadrze.

Zdecydowanie najciekawszą częścią książki jest ta z finałowego turnieju Euro 2016. Feddek w szczegółach opisuje atmosferę panującą przed i po każdym turniejowym pojedynku. Przytacza słowa Kamila Grosickiego po starciu 1/8 finału przeciwko Szwajcarii:

Jeśli rzuty karne oglądasz w telewizji, gdy grają inni, to jest to fajna zabawa. Jeśli sam w nich uczestniczysz, to już dramat. Nie mogłem nawet na to patrzeć.

Rozwiewa wszelkie wątpliwości w rzekomych konfliktach na liniach Lewandowski – Błaszczykowski i Błaszczykowski – Nawałka. Przedstawia wzorową pracę wykonaną przez wszystkich członków sztabu szkoleniowego, wielkie ambicje naszych zawodników i ogromny zawód po odpadnięciu z Mistrzostw. Zawód, a zarazem poczucie dumy z tego, jak zgraną drużynę tworzę.

Myślę, że możemy wracać do kraju z podniesioną głową. Ale schody dla tej drużyny dopiero się zaczynają.
Kamil Glik.

Przed sięgnięciem po tę książkę, spotkałem się z dwiema opiniami. Jedna, pochodząca głównie od piłkarzy, działaczy i dziennikarzy, obrazowała Dekalog Nawałki jako fantastyczną pozycję dla każdego, dzięki której poznajemy tajniki Reprezentacji. Druga pochodziła od ludzi, którzy po przeczytaniu byli rozczarowani. Ich zdaniem Marcin Feddek nie wykorzystał odpowiednio czasu, który spędził z Kadrą i nie przedstawia tego, o czym kibic chciałby poczytać. Zastanawiałem się, która ze stron przesadza i czy zdanie pierwszej grupy nie jest przypadkiem koleżeńską solidarnością. Po przeczytaniu książki jest mi bliżej do ich stanowiska. Wszystko, co Marcin Feddek zawarł w swoim dziele, związane jest z tym, co powinno interesować kibica przede wszystkim – z piłką. Smaczki taktyczne, do których można się jednak doczepić, ćwiczenia i schematy treningowe, ustalane pod konkretnego przeciwnika, reakcje Adama Nawałki na boiskowe wydarzenia. Warto sięgnąć po tę pozycję.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *