Dejan Petković – Serb, który oczarował Brazylię

Przyzwyczailiśmy się do tego, że brazylijscy piłkarze zachwycają swoimi magicznymi umiejętności kibiców na całym świecie. Każdy zawodnik z Kraju Kawy marzy o tym, by zostać gwiazdą wielkiego, europejskiego klubu. Podróż w przeciwną stronę, z Europy do Brazylii, obiera niewielu piłkarzy. Znakomita większość z nich nie potrafi oczarować wymagających fanów z kraju pięciokrotnych Mistrzów Świata i ginie w oczach przy wirtuozach wychowanych na fawelach. Tym, któremu niewątpliwie udało się rzucić na kolana niemal całą Brazylię, jest Dejan Petković.

Petković już 15 dni po swoich 16. urodzinach zadebiutował na najwyższym szczeblu ligowym w Jugosławii. Od początku słynął z piekielnie precyzyjnego uderzenia. Fenomenalne występy w barwach Futbalskiego Klubu Radnicki otworzyły mu furtkę do Crvenej zvezdy, klubu, który rok przed jego przyjściem zdobył Puchar Europy. Młody rozgrywający niemal momentalnie został liderem drużyny i wielkim idolem Delije. Po wywalczeniu dwóch mistrzostw kraju, Crvena stała się dla niego zbyt ciasna. Po pomocnika zgłosił się wielki Real Madryt. W stolicy Hiszpanii było mu nie po drodze z trenerem Królewskich. Fabio Capello był zadowolony z dyspozycji piłkarza podczas okresów przygotowawczych, jednak później, w meczach oficjalnych, rzadko kiedy dawał mu powąchać murawę. Gentlemani rozpoczęli wojenkę do której zaprosili także media. Jej wynik nie mógł być inny. Po wypożyczeniach do Sevilli i Racingu Santander, zawodnik musiał pakować walizki.

Dość nieoczekiwanie obrał kurs na Brazylię, co okazało się strzałem w dziesiątkę. W radosny, wirtuozyjny futbol w Ameryce Południowej wpisał się znakomicie i został tam, z trzema krótkimi przerwami, na 14 lat. W tym czasie bronił barw 7 klubów. Zaczął od Vitórii, z której, po krótkim epizodzie we włoskiej Venezii, spowodowanym chęcią bycia bliżej rodziny podczas nalotów sił NATO na Serbię, trafił do legendarnego Flamengo. Tam szybko ochrzczono go nowym Zico i bożyszczem trybun. Serb miał bardzo duży udział w sukcesach, a jego znakiem rozpoznawczym stały się perfekcyjnie wykonywane stałe fragmenty gry. Tym elementem oraz błyskotliwym dryblingiem i dużą łatwością w odnajdywaniu swoich kolegów w polu karnym przeciwnika zachwycał później także kibiców Vasco da Gama, Fluminense, Santosu i Atlético Mineiro. Lista jego sukcesów osiągniętych z tymi klubami jest bardzo długa. Ponadto krótki i bezowocny epizod zaliczył także w Goiás.
Przeciwnicy drżeli, gdy podchodził do rzutów wolnych. Nie inaczej było, gdy przymierzał się do rozegrania rzutów rożnych. Przedsmak swoich rogali zaprezentował jeszcze w Belgradzie, trafiając bezpośrednio z rożnego w barwach Czerwonej Gwiazdy. Brazylijczycy takie trafienia tytułują mianem gol olimpico. Petković w lidze brazylijskiej zaliczył aż siedem takich goli, z czego cztery w barwach Flamengo.

Zobacz gole Petkovicia z rzutów rożnych i zapoznaj się z materiałem na kanale nabramkepl w serwisie YouTube:

83 gole czynią go zdecydowanie najlepszym zagranicznym strzelcem w historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Brazylii. W latach dziewięćdziesiątych zaliczył sześć występów w barwach Jugosławii, jednak, po jej rozpadzie, nigdy nie doczekał się powołania do kadry swojej ukochanej Serbii. Kiedy pod koniec kariery został zapytany przez dziennikarzy o ten fakt, w jego oczach pojawiły się szczere łzy. Fani z Ameryki Południowej często sugerowali, że gdyby Petković był Brazylijczykiem, z pewnością występowałby w barwach Canarinhos. W 2010 roku pełnił funkcję honorowego konsula Serbii w Brazylii.

Za wybitne zasługi zostało mu przyznane honorowe obywatelstwo Rio de Janeiro. W 2016 roku kibice wybierali najlepszych gringos, czyli zagranicznych zawodników w historii największych brazylijskich klubów. Pet wygrał w głosowaniu miłośników Flamengo oraz zajął drugie i trzecie miejsce w rankingach fanów, odpowiednio, Fluminense i Vasco.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *