MZF: Bramkarz zagrał w ataku w meczu Premier League!

Przywykliśmy już do sytuacji, w których bramkarze odwracają losy meczów poprzez wejście w pole karne przeciwnika i strzelenie gola na wagę remisu, zwycięstwa lub nawet awansu. Wiemy także, że w razie potrzeby napastnik może zagrać w obronie, a obrońca w ataku. W zawodowym futbolu, a zwłaszcza na najwyższym poziomie niezwykle rzadko dochodzi do sytuacji, by swoją pozycję musiał zmienić bramkarz. Bodaj najsłynniejszy taki przypadek miał miejsce kilkanaście lat temu w najlepszej lidze świata.

Premier League, ostatnia kolejka sezonu 2004/05. Manchester City mierzy się na własnym stadionie z Middlesbrough. Stawką spotkania jest siódme miejsce w tabeli, gwarantujące udział w Pucharze UEFA. Gospodarzom potrzebne jest zwycięstwo, gości zadowala zdobycie jednego punktu.

Obejrzyj na kanale nabramkepl w serwisie YouTube:

Dzień przed meczem Stuart Pearce, trener Obywateli, rozmyślał, czym zaskoczyć rywali, jeśli pod koniec starcia będzie utrzymywał się remis. Do głowy przyszedł mu absurdalny pomysł, zatem zasypiał z nadzieją, że nazajutrz jego ekipa będzie pewnie prowadzić, więc jego idea nie wejdzie w życie. Tymczasem mecz dobiega końca, a na tablicy świetlnej widnieje wynik 1:1. Golkiper Manchesteru City, David James, ma przez cały mecz ręce pełne roboty, a ze swoich zadań wywiązuje się bez zarzutu. Kilka minut wcześniej Pearce wysyła na rozgrzewkę swojego rezerwowego bramkarza, Nicky’ego Weavera. Na 120 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry dokonuje zmiany. Jakież zdziwienie ogarnia kibiców na trybunach i samych zawodników na boisku, gdy sędzia techniczny wyświetla numer pomocnika Claudio Reyny. W tym czasie James zdejmuje strój bramkarski i melduje się w ataku.

Defensorzy gości są w szoku i stwarzają wrażenie solidnie otumanionych. Bramkarz reprezentacji Anglii jako pierwszy sygnalizuje sędziemu zagranie ręką Francka Queudrue, po której rozjemca odgwizduje jedenastkę. Do piłki podchodzi Robbie Fowler, jednak przegrywa pojedynek z Markiem Schwarzerem. Mecz kończy się wynikiem 1:1, co oznacza, że w Pucharze UEFA zagra Middlesbrough.

Można zatem powiedzieć, że mało brakowało, by dziwaczny plan Pearce’a wypalił. Szkoleniowiec The Citizens powiedział po spotkaniu:

Widząc, co dzieje się na boisku, chciałem wprowadzić zakłopotanie w szeregach gości.  Dlatego przeprowadziłem tak nietypową zmianę. Po części zrealizowałem swój plan, ale muszę przyznać, że obecność Jamesa w ataku zaskoczyła nie tylko gości, ale i moich piłkarzy.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *