30.11.1872 r. Szkocja – Anglia. Pierwszy międzypaństwowy mecz w historii piłki nożnej

Piłka nożna narodziła się w XIX wieku w Anglii. To tam miał miejsce jej największy rozwój. Za Anglikami nadążali jedynie Szkoci, którzy również dołożyli wiele solidnych cegiełek w kształt dzisiejszego futbolu. Nic więc dziwnego, że pierwszy oficjalny międzypaństwowy mecz w historii został rozegrany właśnie między tymi odwiecznymi rywalami. Jakie były kulisy tego spotkania? Jaka towarzyszyła mu otoczka? Jaką taktykę zaprezentowały obie ekipy? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając poniższy artykuł.

Anglia vs Szkocja w latach 60. i 70. XIX wieku

Piłka nożna rozpowszechniała się w Anglii równie błyskawicznie, co chaotycznie. Kraj pokochał ten łączący ludzi sport i niemal każdy region chciał dorzucić do niego swoje trzy grosze, wprowadzając nowe, z perspektywy czasu często idiotyczne, reguły. Nie inaczej było w państwach, do których Anglicy przywozili futbol. Jego zwolenników była cała masa, bo był i jest to sport, który można uprawiać bez względu na wiek, umiejętności i status społeczny. W wielu krajach prestiżem było zatrudnienie przy obiektach piłkarskich trenerów znad Londynu, mających uczyć grać okolicznych mieszkańców. W 1863 roku powstał pierwszy na świecie związek piłki nożnej, The Football Association (the FA), zrzeszający i nadzorujący wszystkie kluby i rozgrywki na terenie Anglii. Na początku lat 70. XIX wieku funkcjonowało już ponad 100 angielskich klubów.
Znacznie słabiej na tle swoich sąsiadów, przynajmniej jeśli chodzi o zasięg i liczby, wyglądali Szkoci. Na ich terenie istniało w tym czasie zaledwie 10 drużyn piłkarskich. Większość z nich działała na zasadzie wolnej amerykanki. Podczas rozgrywania meczów zespoły nie były zgodne nawet co do liczby zawodników. Wobec tego często grano 16 na 14, 17 na 13 itd. Wśród nich był jednak jeden diament – Queen’s Park. Najstarszy szkocki klub piłkarski od początku swojej działalności postawił na pełen, jak na tamte czasy, profesjonalizm. Zawodnicy odbywali regularne treningi, starali się trzymać odpowiednią wagę i zauważyli, że na boisku bardzo ważne jest to, gdzie w danej chwili znajdują się i co robią poszczególni zawodnicy, a to stanowiło zalążki taktyki. Kilka nowatorskich pomysłów Szkotów szybko wprowadzono w życie na całym świecie i jest z nami po dzisiaj. To właśnie klubowi z Glasgow zawdzięczamy m.in. poprzeczki przy bramkach, rzuty wolne i podział meczu na dwie części z kilkunastominutową przerwą między nimi.

Przed meczem

W ciągu kilkunastu miesięcy poprzedzających starcie Szkocja – Anglia rozegrano co prawda kilka meczów międzynarodowych, jednak żadne z nich nie miało miana oficjalnego. Dopiero w 1872 roku jedni i drudzy wpadli na pomysł, by zrobić podaną do publicznej informacji zapowiedź, a grę toczyć na wspólnie ustalonych zasadach. Jako miejsce potyczki ustalono obiekt do krykieta, Hamilton Crescent w Glasgow. Widzów do przyjścia na stadion zachęcały liczne plakaty, ulotki i ogłoszenia w gazetach. Miasto podstawiło bezpłatne autobusy, kursujące w kierunku miejsca wydarzeń. Promocja spotkania przyniosła niebywały sukces. Wokół boiska pojawiło się 4000 osób, z czego 1500 stanowiły kobiety. Wstęp dla mężczyzn kosztował 1 szylinga, panie wchodziły za darmo.

Bilet z meczu do dziś gości w gablocie Szkockiego Muzeum Futbolu. fot. scottishsporthistory.com

Na obiekt pofatygował się również zamówiony fotograf, ale na wieść, że Szkoci nie chcą dorzucić się do jego wynagrodzenia, natychmiast udał się w drogę powrotną. Organizatorzy i publiczność spisali się na medal, gorzej było z pogodą. Przez trzy dni poprzedzające pierwsze w historii międzynarodowe starcie przez Glasgow przechodziły intensywne opady deszczu. Ustały właśnie 30 listopada. Wtedy w mieście pojawiła się mgła. Istniało ryzyko, że konieczne będzie przełożenie meczu. Ostatecznie rozpoczęto go nieco ponad kwadrans po 14:00, zaraz po tym jak mgła opadła, a piłkarze, na tyle, na ile mogli, poprawili stan mocno nasiąkniętej murawy. Niedługo po rozpoczęciu spotkania zza chmur słońce, dzięki czemu gra była toczona w dobrych warunkach atmosferycznych. Romantycy w panującej aurze z pewnością doszukaliby się symboliki narodzenia międzynarodowych potyczek piłkarskich.

Szkocka taktyka

W związku z panującym ogólnokrajowym chaosem i nieładem piłkarskim, gospodarze oparli swój skład wyłącznie na piłkarzach Queen’s Park. Wyboru dokonał bramkarz Robert Gardner. Jak wspominałem, była to jedyna krajowa drużyna, która z wielkim zapałem i pasją podchodziła do gry. Brak konkurencji na rodzimych ziemiach spowodował, że w latach 1870-72 klub rozegrał zaledwie 3 mecze. Jego zawodnicy cały czas pozostawali jednak w treningu, solidnie szlifując aspekty piłkarskiego rzemiosła. W dzisiejszych czasach zespół, który w ciągu ponad dwóch lat rozegrał zaledwie trzy spotkania, nie miałby najmniejszych szans w starciu z wyżej notowanym, regularnie grającym rywalem. Szkoci, ubrani w granatowe koszule, wybiegli na murawę w ustawieniu 2-2-6.

Średnia wieku piłkarzy wynosiła 22,8 lata. Znali się jak łyse konie, toteż planem na to spotkanie była duża wymienność podań, kierowanych głównie po ziemi. Zależało im na tym, by o przebiegu akcji nie myślał tylko i wyłącznie zawodnik posiadający piłkę przy nodze, ale wszyscy pozostali biorący w niej udział. Ofensywni zawodnicy wychodzili na pozycje i starali się skupiać na sobie uwagę przeciwników. Każdy ze szkockich zawodników ważył średnio o 7 kg mniej od swojego angielskiego konkurenta.

Angielska taktyka

Selekcji wśród zawodników z ponad 100 istniejących klubów angielskich dokonał Charles Alcock, czołowy angielski działacz i kapitan zdobywców krajowego pucharu, Wanderers FC. W wyznaczonym przez niego składzie znaleźli się zawodnicy z 9 klubów, m.in. z Notts County, Crystal Palace, Oxford University, Sheffield Wednesday. Sam Alcock również był niezłym piłkarzem, aktywnie działającym w kierunku rozwoju futbolu. Był pomysłodawcą zorganizowania m. in. pierwszych rozgrywek piłkarskich w Anglii. Zapewne i dla siebie znalazłby miejsce na murawie, jednak z powodu kontuzji oglądał mecz zza bocznej linii. Zawodników ustawił w formacji 1-2-7.

Anglicy byli nieco młodsi od swoich oponentów, legitymując się średnią wieku wynoszącą 22,1 lata. Pomimo znacznej przewagi wagowej byli szybsi i lepiej przygotowani fizycznie. Nastawili się na grę zaczerpniętą z rugby, co było znakiem rozpoznawczym niektórych brytyjskich regionów w tych czasach. Zawodnik będący przy piłce decydował się na indywidualną akcję, a jego koledzy mieli robić mu “wolny tunel”, zasłaniając ciałem swoich rywali.

Mecz

Zdecydowanym faworytem potyczki byli Anglicy. Synowie Albionu byli mocno zaskoczeni, patrząc, jak dobrze w piłkę grają Szkoci. Przez cały mecz mieli problem z rozbijaniem ich akcji i nie nadążali za dużą liczbą szybkich podań. Ponadto gospodarze nie ustępowali Anglikom w indywidualnych popisach. Mogłoby się wydawać, że jeśli postawimy naprzeciwko siebie drużyny ustawione w formacjach 2-2-6 i 1-2-7, musimy być świadkami wielu goli. Wyspiarze pokazali, że niekoniecznie. Ofensywni piłkarze reprezentacji Szkocji często pomagali swoim obrońcom i potrafili skutecznie ustawiać się na boisku. Ustawienie Anglików było znakomite pod kątem łapania napastników rywali na pozycji spalonej. W tamtych czasach, by uniknąć ofsajdu, atakujący zawodnik musiał mieć przed sobą aż trzech przeciwników.

fot. thesun.co.uk

W pierwszej połowie meczu lepiej prezentowali się Szkoci, po przerwie Anglicy. Najlepszą sytuację do strzelenia gola miał Robert Leckie, kiedy piłka po jego dynamicznym strzale wylądowała na taśmie, pełniącej rolę poprzeczki. Bezbramkowy remis nie skrzywdził żadnej ze stron.

Szkocja – Anglia 0:0

Mecz przyniósł obustronne korzyści. W Szkocji ewidentny sukces wizerunkowy. Lud pokochał piłkę nożną, wiele klubów chciało równać do poziomu zaprezentowanego przez obie reprezentacje podczas tego listopadowego popołudnia. Spotkanie przyczyniło się do powstania w marcu 1873 roku szkockiego związku piłki nożnej. W Anglii natomiast z podziwem wspominano kombinacyjną grę zaprezentowaną przez Szkotów. Zaczęto brać pod uwagę, że odpowiednie przemieszczanie się zawodników po boisku, ich ustawienie i współpraca znacznie bardziej decydują o sukcesie niż indywidualne umiejętności piłkarzy. Miało to później bardzo duży wpływ na rozwój futbolowej taktyki.

Bell’s Life in London, tygodnik sportowy, ukazujący się w Anglii od 1822 do 1886 roku, dzień po spotkaniu, 1 grudnia 1872 roku, napisał:

Jedyną rzeczą, która uchroniła Szkotów przed porażką, biorąc pod uwagę potężną siłę ofensywną Anglików, była wspaniała gra defensywna i taktyka stosowana przez formacje obronne, do której stosowali się także zawodnicy ofensywni.

Facebook Comments

1 thought on “30.11.1872 r. Szkocja – Anglia. Pierwszy międzypaństwowy mecz w historii piłki nożnej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *